• Z historii...

        • W 1860r. ks. Stefan Chamerski zabrał się do rozpowszechniania oświaty w Czernięcinie. Założył szkółkę parafialną, która mieściła się na plebanii. W 1868r. przeniesiona została do budynku gminnego, stając się jednocześnie szkołą rządową. Po odzyskaniu niepodległości w 1918r. władze oświatowe zaczęły przejmować szkoły. Należała do nich również szkoła jednoklasowa w Czernięcinie. W 1923r. szkołę jednoklasową przekształcono na dwuklasową szkołę rozwojową. Jej kierownikiem został Józef Książek. Wraz z żoną Zofią objęli 2 etaty nauczycielskie. Szkoła mieściła się w starym budynku należącym do Urzędu Gminy w Turobinie. Były tam dwa pomieszczenia używane jako sale lekcyjne. W powojennym wyżu demograficznym na jednego nauczyciela przypadało około 60 uczniów, do pełnej obsady brakowało 3 nauczycieli. Między 1928 a 1930 r. szkoła stała się 4 - klasową szkołą powszechną z pięcioma nauczycielami, do jej dyspozycji oddano budynek szkoły w Żurawiu z dwoma izbami lekcyjnymi.
          Od 1937r. szkoła w Czernięcinie funkcjonowała jako 7 - klasowa, realizując trzy szczeble programu w pełnym zakresie, budynku jednak nie rozbudowano. W latach wojennych szkoła pracowała na okrojonym programie nauczania i w zmniejszonej do 3 obsadzie nauczycieli. Jednocześnie nauczyciele prowadzili komplety tajnego nauczania, liczące po kilku uczniów. Nowy budynek szkolny wybudowany został po II wojnie światowej w latach 1964- 1966 w ramach akcji "Tysiąc szkół na tysiąclecie państwa polskiego". Nowy budynek mieścił 8 sal lekcyjnych. Uroczysta inauguracja roku szkolnego odbyła się po raz pierwszy w roku szkolnym 1966/67.
          W budynku szkoły obecnie znajduje się Izba Pamięci Szymona Szymonowicza, w której zgromadzono przedmioty znajdujące się niegdyś w dworku poety, rozebranym przed II wojną światową.

        • Z kart Kroniki szkolnej Szkoły Powszechnej w Nowej Wsi założonej w roku 1924

        • Rok 1924 (pisownia oryginalna)

          "Miejscowość Nowa Wieś gminy Turobin istnieje od roku 1830. Licząca wówczas niewielu jeszcze mieszkańców, oddalona od gminy i miasta pozbawiona była zupełnie wszelkiego nauczania. W późniejszych dopiero latach, kiedy zaborczy rząd rosyjski zaczął budować w niektórych miejscowościach szkoły, mogła ludność korzystać z nauki, lecz tylko w języku rosyjskim. I Nowa Wieś przydzielona została do szkoły rosyjskiej w sąsiedniej wsi Czernięcinie. Chodzono wprawdzie do szkoły - ale co to była za nauka. Rok szkolny liczono tylko czas trwania zimy, a kto chciał ten mógł chodzić. Korzyści żadnej prawie szkoła nie dawała, w której w dodatku groziło niebezpieczeństwo wynarodowienia i zabijania ducha polskiego. Duch polski jednak nie zaginął. Ludność pomimo prześladowań ze strony rządu zachowałą poczucie polskości i czystość mowy ojczystej po dzień dzisiejszy. Długo marzono o szkole polskiej do czego wreszcie wypadki wojny światowej doprowadziły. Już w czasie okupacji austryjackiej zaczęto organizować nowe szkoły polskie, i na terenie gminy Turobin powstało ich kilka. Nowa Wieś nie miała tego szczęścia i mimo starań ze strony miejscowych gospodarzy do 1. lutego 1924 r. szkoły jeszcze nie było.

          Miejsce na którym dzisiaj znajduje się budynek szkolny i ogród było własnością ordynata hr. Zamojskiego. Kawałek tej ziemi dzierżawili przez długie lata żydzi utrzymując na krzyżowych drogach tuż przy wsi karczmę szerząc demoralizację i pijaństwo wśród ludności. Widząc to rozsądniejsi gospodarze postanowili zareagować i temu zaradzić. Wiele pracy trzeba było ponieść, aby ziemię tą raz na zawsze wyrwać z rąk żydowskich. Mimo ciężkich warunków finansowych w r. 1922 po usilnych staraniach w ordynacji, kawałek ten ziemi wykupiła wieś i przeznaczyła do użytku szkolnego. Rodziny żydowskie zmuszone zostały tę placówkę opuścić, a zamiast karczmy powstawać zaczyna powoli budynek szkolny. Wielką zasługę około tej pracy przyznać tu należy w pierwszym rzędzie Janowi i Szymonowi Zwolakom, mieszkańcom tutejszej wsi. Ciężką walkę musieli oni prowadzić z nieuświadomionymi, którzy o szkole wprost słyszeć nie chcieli a byli zwolennikami karczmy. Już po nabyciu na własność wspomnianego ogrodu w r. 1922 przystąpiono do budowy budynku szkolnego. W ciężkich bardzo warunkach postępowała praca, jednak przy pomocy Dozoru szkolnego i ludzi dobrej woli, budowę doprowadzono do końca. W zimie w r. 1923 budynek został ukończony a w dniu 1. lutego 1924r. odbyło się uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego i poświęcenie szkoły. Pierwszym nauczycielem mianowany został p. Władysław Książek. Zapisało się 55 dzieci, z czego utworzone zostało 2 oddziały. Opiekunami na czas trzyletni wybrani zostali: Jan Zwolak jako opiekun główny, oprócz tego Michał Zwolak i Antoni Matyjaszek.

          Zamieszczona poniżej fotografia przedstawia młodzież uczącą się po raz pierwszy we własnej szkole w roku 1924."

          Z "Księgi szkolnych" przepisała Marzena Antończak

        • Historia szkolnictwa w Czernięcinie w pigułce...

        • 1868 - 1968 - 2018

          Początki szkolnictwa we wsi Czernięcin sięgają roku 1860, kiedy to ówczesny ksiądz parafii Czernięcin, Stefan Chamerski, założył szkółkę parafialną. Przez 8 lat mieściła się ona na plebanii i utrzymywana była przez księdza Chamerskiego. W 1868 roku przeniesiona została do budynku, w którym mieścił się dawniej Urząd Gminy, stając się tym samym szkołą rządową.

          Po odzyskaniu niepodległości we wsi Czernięcin przekształcono istniejącą szkołę jednoklasową na dwuklasową szkołę rozwojową. Kierownikiem szkoły został Józef Książek. Wraz z żoną, Zofią, objęli dwa etaty nauczycielskie. Od 1930 roku placówka oświatowa w Czernięcinie została czteroklasową szkołą powszechną. W 1937r. funkcjonowała już jako siedmioklasowa. Wkroczenie Niemców w 1939r. ograniczyło na kilka lat rozwój oświaty w całym kraju. Szkoła w Czernięcinie, podobnie jak i inne szkoły musiała wprowadzić zmiany programowe, tzn. ograniczyć te partie materiału, które mówiły o Polsce, jej kulturze, gospodarce. Z programu usunięto geografię, historię Polski oraz historię literatury.

          W pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej w Szkole Powszechnej w Czernięcinie pod względem lokalowym zrobiono niewiele. Szkoła mieściła się nadal w tym samym budynku zbudowanym na przełomie XIX i XX wieku. Przełom nastąpił w 1960 r. W powiecie krasnostawskim zaplanowano budowę 5 szkół w czynie społecznym, zgodnie z wysuniętym hasłem budowy Tysiące szkół na 1000 - lecie Państwa Polskiego, w tym 2 szkoły na terenie gminy Turobin: Czernięcinie i Gródkach. Budowę obecnej szkoły rozpoczęto w 1964 r., a ukończono w 1966 r. W 1968 r. nadano szkole imię Szymona Szymonowicza.

          Autor: Anna Biernat

        • Kronika szkoły

        • Pisownia oryginalna

          Historja rozwoju szkoły w Czernięcinie gm. Turobin zawarta w niniejszej kronice datuje się dopiero od roku 1924, chociaż szkoła ta istniała o wiele dziesiątek lat wcześniej.

          Brak danych z przed okresu wojny światowej pochodzi stąd, że w czasie wspomnianej wojny i wypadków wojennych wszelkie akta szkolne papiery i. t. d. zostały zniszczone, bądźto przez przechodzące wojska rosyjskie niemieckie czy austryjackie, bądźto przez ludność miejscową, gdyż wówczas przez pewien czas nikt w budynku szkolnym nie mieszakał.

          Dane z przed roku 1914. zebrano zatem od wiarygodnych osób. Według ich opowiadania rzecz przedstawia się następująco:

          W miejscowości tutejszej istniała już szkółka w XIX. wieku. Była to szkółka parafialna założona przez księdza Chamerskiego i przez niego również utrzymywana. Szkółka ta mieściła się przy plebanii, frekwencja bardzo mała 10 - 20 dzieci. Nauczycielem był niejaki p. Stachurski. Po trzech latach jego pobytu objął obowiązek nauczania p. Tokarzewski, który uczył do roku 1868. Wówczas to po wypadkach powstania styczniowego rząd rosyjski naznaczył nauczyciela w osobie p. Agnieszki Filiks i na budynek szkolny przeznaczono stary budynek, w którym mieścił się dotychczas urząd gminy w miejscu gdzie dzisiaj stoi obecny budynek szkolny. Urząd gminy przeniesiono wówczas do Turobina. Czego wówczas w szkole uczono i jakich podręczników używano trudno stwierdzić. Wspomniana wyżej nauczycielka uczyła przez lat cztery zdobywając sobie swoją rzetelną pracą szczere zaufanie u ogółu. Za jej pobytu szkoła była wizytowana przez inspektora. Następcą p. Filiks był nauczyciel Świątkowski staruszek, który uczył jeden rok. Po nim nastała nauczycielka p. Wierzbicka, która pełniła obowiązek nauczycielki przez lat 18. Nic szczególnego ani charakterystycznego nie zostawiła w pamieci po sobie. Prócz zwykłych przedmiotów jak religji, czytania, pisania i rachunków uczyła robót kobiecych.

          Przez lat 17 za jej pobytu szkoła nie była przez nikogo wizytowaną. Dopiero w ostatnim roku przyjechał inspektor szkolny zwolnił ją od obowiązku nauczania i naznaczył na jej miejsce nauczyciela Garmuza Garmuzowa. Człowiek ten podobno Litwin z pochodzenia odznaczał sie energią i umiał wyrobić sobie nie tylko posłuszeństwo i karność wśród młodzieży szkolnej, ale także poszanowanie i respekt wśród miejscowej ludności. Lubiany był również przez miejscową inteligencję. Nadzwyczaj czynny zajmował się polityką za co został aresztowany i wywieziony z Czernięcina.

          Za jego pobytu postawiono nowy t. j. obecny budynek szkolny w roku 1896. Budynek ten ufundowano kosztem kilku sąsiednich wiosek jak Czernięcina, Żórawia, Wólki Czernięcińskiej, Gaju Czernięcińskiego i Nowej Wsi. Z tych też wiosek uczęszczały dzieci aż do roku 1914. Ponieważ nie było przymusu szkolnego więc też i nie wszystkie dzieci korzystały z nauki. Nauka odbywała się tylko w porze zimowej t. j. od Wszystkich Świętych do świąt Wielkanocnych.

           

          Po aresztowaniu wyżej wspomnianego nauczyciela rosyjskie władze szkolne mianowały do tutejszej szkoły nauczyciela Kubickiego. Za jego pobytu szkoła osiągnęła najwyższy rozwój, jaki mogła pod b. zaborem rosyjskim osiągnąć. Zależało to w znacznej mierze od indywidualności wymienionego nauczyciela. Przez przeciąg piętnastoletniego pobytu zdobył największe zaufanie nie tylko samej dziatwy, ale i środowiska, w którem pracował. Wychował on w swej szkole całe pokolenie młodzieży i wielu jego uczniów w obecnej chwili zajmuje poważne stanowiska. Cicha i owocna jego praca trwała do wybuchu wojny europejskiej, która i jego w swój wir pociągnęła. Chociaż wyszedł z wojny cało do Czernięcina nie wrócił. Z chwilą wybuchu Wielkiej wojny skończyła się i niewola rosyjska. Przez rok przeszło szkoła była nieczynną, ulegając w tym czasie poważnemu zniszczeniu. Wtedy to poginęły wszelkie akta szkolne, sam budynek i otoczenie zniszczyły przechodzące wojska. Do dnia dzisiejszego pozostały ślady kul i pocisków w ścianach budynku. Z kolei b. zabór rosyjski okupowali Niemcy i Austryjacy. W tej części  ziem polskich gospodarzyli Austryjacy. W roku 1915 austryjackie władze wojskowe wznowiły i ustanowiły naukę w szkołach według planów i praw b. Galicji, obsadzając stanowiska nauczycieli z braku sił kwalifikowanych niekwalifikowanemi częstokroć elementami wprost dla szkolnictwa i nauki szkodliwemi. Z tej też głównie przyczyny przez cały okres panowania Austryjaków wychowanie szkolne i nauka w ogólności stały na bardzo niskim poziomie. Przez okres okupacji byli nauczycielami w tutejszej szkole po kolei p. Ostrowska, MadejównaGilewska wszystkie były niekwalifikowane. Nic też z ich okresu ważnego nie ma do zanotowania w kronice.

          Z dniem 1. października 1917 r. przeszedł zarząd szkolnictwa na Komisję przejściową ustanowioną przez Tymczasową Radę Stanu, która wydała t. z. Przepisy Tymczasowe. Z chwilą odzyskania zupełnej niepodległości, powołania do życia Sejmu Ustawodawczego i ustanowienia Ministerstwa W. R. i O. P. w Warszawie, weszło szkolnictwo na właściwe rodzime tory. Zniesiono typowość szkół w całej Polsce a szkołę "ludową" przekształconą na powszechną.

          Wydano nowe programy nauki, ustanowiono wiele ustaw i rozporządzeń dążących do podniesienia szkolnictwa tak strasznie zaniedbanego przez całe dziesiątki lat. Największą bodaj trudnością w odrodzonem szkolnictwie było brak kwalifikowanych sił nauczycielskich. W spadku po okupantach pozostała poważna liczba takich nauczycieli na stanowiskach. Dla nich polskie władze szkolne rok rocznie urządzały dokształcające kursa wakacyjne. Od roku 1919 w tutejszej szkole był nauczycielem Hinart Bolesław. Człowiek ten z braku odpowiedniego wykształcenia dosyć ograniczony uchodzący powszechnie za orginał nie przyczynił się pod żadnym względem podczas pięcioletniego swego pobytu do podniesienia szkoły. Z tego powodu został zwolniony zupełnie przez władze szkolne ze stanowiska nauczyciela w roku 1924.

          Z "Kroniki szkolnej" przepisała  Marzena Antończak

          • Z kart Kroniki szkoły w Żurawiu

          • Ciekawy wpis dotyczący naszego patrona Szymona Szymonowicza można znaleźć w Kronice szkoły w Żurawiu i Czernięcinie. Rzecz się działa w roku szkolnym 1929/1930. 

            "Najważniejszym wydarzeniem w życiu szkoły była uroczystość poświęcona pamięci Szymona Szymonowicza. Trzysta lat temu żył we wsi Czernięcin Szymon Szymonowicz. W zacisznym ustroniu nad brzegami leniwie płynacego Póru powstały jego piękne sielanki. W tym roku jako 300 letnią rocznicę śmierci poety w sąsiednim grodzie Zamościu urządzony był obchód połączony z uroczystą akademią ku czci sielankopisarza. Po zakończeniu uroczystości w Zamościu, liczni goście przyjechali zwiedzić dom, w którym Szymon Szymonowicz mieszkał. Szkoła wzięła udział w urozmaiceniu pobytu gościom. Wśród gości byli obecni: Ob. Kurator Eustachy Nowicki, starosta powiatowy Ob. Roch, profesor uniwersytetu, Ob. Łempicki i wiele innych ze wszystkich prawie większych miast Polski. Wspomniana uroczystość pozostanie na długo w pamięci wszystkich obecnych a najbardziej dzieci."

            Znaleźliśmy też prasową informację z tej uroczystości...

            Z "Kroniki szkolnej" przepisała Marzena Antończak

        • Z kart "Księgi pamiątkowej"

        • Rok szkolny 1966/1967

          "Rok 1966 przeszedł do historii szkoły jako wielkie wydarzenie. W tym bowiem roku został wykończony i oddany do użytku nowy budynek szkolny. Uwieńczone zostały marzenia i starania nauczycieli, mieszkańców i dzieci. Był to owoc nie tylko starań nauczycieli i mieszkańców Czernięcina, ale owoc polityki państwa, które w okresie międzywojennym troszcząc się o polepszenie warunków nauki dzieciom, nadrabiając wieloletnie zaniedbania wybudowało tysiące szkół na wsi i w mieście a między innymi w Czernięcinie.

          W dniu 18 sierpnia wykończony budynek szkolny został komisyjnie przyjęty przez władze oświatowe od wykonawcy tj. Zamojskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego. Wartość oddanego budynku wynosiła 2 601 000. Budynek posiada 5 izb lekcyjnych, pracownię do zajęć technicznych, pracownię fiz. - chemiczną, szatnię, świetlicę i salę na pomoce naukowe oraz takie urządzenia jak natryski, instalację elektryczną, centralne ogrzewanie i kanalizację oraz dwa mieszkania dla nauczycieli. Budynek starannie i bardzo ładnie się prezentuje.

          Na 1 września szkoła miała być przygotowana do rozpoczęcia roku szkolnego. Brak było sprzętu i pomocy naukowych. Polecenie inspektora było aby na dzień 1 IX szkoła była przygotowana do rozpoczęcia zajęć szkolnych. W czasie budowy nowej szkoły sprzęt był prawie w komplecie przysłany ale dzięki chyba niezaradności kierownictwa szkoły, które nie znalazło miejsca na przechowywanie, sprzęt został rozdany sąsiedzkim szkołom. Trzeba więc było w  wielkim pośpiechu reperować i malować stare ławki oraz inny sprzęt. Ze szkoły w Turobinie zostały pożyczone stoliki, a ze szkoły w Krasnymstawie ławki. Pokupione były takie rzeczy jak godła, śmietniczki, szczotki itp. W dniu 1 września zeszli się uczniowie oraz rodzice. Pogoda nie sprzyjała. Przyszli też uczniowie z nauczycielami z Żurawia, Wólki Czernięcińskiej i z Nowej Wsi.

          O godzinie 1000 przybyły władze oświatowe na czele z inspektorem Stefanem Łyczakiem, przedstawiciele Prez. Pow. Rady Narodowej z przewodn. Władysławem Rudnickim oraz sekretarz KP PZPR tow. Stanisław Jankowski, Władysław Skóra. Uczestniczył również wizytator okręgu szkolnego z Lublina.

          Uroczystość otworzył i powitał zebranych gości przew. GRN w Czernięcinie Józef Król. Przemówienie okolicznościowe wygłosił inspektor szkolny ob. Stefan Łyczak życząc młodzieży szkolnej i nauczycielom jak najlepszych wyników w nauce i pracy.

          Zdjęcia z otwarcia nowej szkoły i rozpoczęcia roku szkolnego 1966/1967

          Przemawia inspektor szkolny mgr Stefan Łyczak

          Z "Księgi pamiątkowej" przepisała Marzena Antończak

        • Archiwalne dokumenty....

        • Nasi absolwenci udostępniają nam nie tylko archiwalne fotografie ale również dokumenty... Państwo Zofia i Lucjan Polscy przekazali Zaświadczenie z ukończenia Kursów Dokształcających z roku 1939. O roli tych kursów pisze dyrektor Szkoły powszechnej w Czernięcinie, p. Józef Książek w Kronice szkolnej założonej w 1924 roku.

          Autor: Marzena Antończak

        • Kronika parafii rzymsko – katolickiej Czernięcin dekanatu turobińskiego diecezji lubelskiej

        • n Nomine Domini

          Z trudnością i uczuciem nieudolności biorę się do pisania tej kroniki. Zdaję sobie sprawę, że najpierw należałoby przedstawić dokładnie dzieje parafii Czernięcin. Ale po pobieżnym zapoznaniu się z jej przeszłością doszedłem do przekonania, że historię liczącej ponad 600 lat parafii, dobrze może opracować historyk z zamiłowania, mający wiele czasu i możliwości na szperanie w rozrzuconych po różnych archiwach i bibliotekach dokumentach. Dlatego też dzieje czernięcińskiej parafii potraktuję zbyt pobieżnie, zostawiając możność dokładnego, historycznego opracowania bardziej odpowiednim i chętnym. To co uda mi się wyciągnąć z przeszłości niech będzie zachętą dla P.T. czernięcińskich proboszczów, by dalsze losy parafii i kościoła opisywali chętnie, systematycznie i możliwie dokładnie. Wiem, że w przytaczanych faktach znajdą się niedokładności historyczne. Nie miałem jednak możliwości sprawdzenia, dojścia do źródeł i usunięcia ich. Proszę więc P.T. czytelnika o wybaczenie tego i  ewentualne robienie poprawek.

          Cała Kronika w załączonym do artykułu pliku

          Kronika_parafii.doc

           Kronikę przepisała Magdalena Śledź